Śnieg
Oby spadł jeszcze tej zimy...
Pada wokół biały śnieg bezkarny
na policzki, na czarowne rzęsy.
Nie pomoże trzepot ich radosny
ani sufit myśli nazbyt gęsty.
Szkli się puch słów twoich niczym omam
roztapia się w ogniu moich myśli.
Wiatr je ciągle gna a ja czekam tam.
Powiedz, czy ty w końcu mi się przyśnisz?
Nocą prószy śnieg z tysiąca słów już,
na ekranie coraz mocniej skrzy się.
Popatrz północ już a on pada znów
śnieg zrodzony ze swobodnych myśli.
Sypie wokół srebrny puch słów twoich.
Rozzuchwala przecież mnie zbyt mocno.
Muszę skupić się, by nie porwał mnie,
śnieg i wiatr co stuka w moje okno.
Komentarze (55)
Jolu - ZOLEANDER,
z wiosną zima nie ma szans ;-)
Dzięki, że wpadłaś na poczytanie.
Pozdrawiam serdecznie
MamaCóra,
dzięki za odwiedziny i poczytanie.
Pozdrawiam
U mnie wiosna :) serdeczności!
Proszę, jakie romantyczne ujęcie śniegu... i jakie
gorące... emocje.
Podoba mi się. Pozdrawiam
44tulipan -Bożeno,
skoro tak to czytasz ;-)
Miło, że wpadłaś do mnie na poczytanie. Mam nadzieję,
że zdrowotnie wszystko z Twoim mężem ok.
Pozdrawiam
takie oczekiwanie nie tylko,żeby spadł jeszcze śnieg
lecz też figlarnie poprowadzona gra słów delikatnie
bardzo:)
pozdrawiam:)
Andrzeju* (sorki)
Andzreju,
dzięki za poczytanie i komentarz.
Pozdrawiam
ładnie, marząco o śniegu:) pozdrawiam serdecznie
Karat,
dzięki za odwiedziny i komentarz.
Pozdrawiam
Bardzo ładny wiersz! Pozdrawiam!
Bardzo ładny wiersz! Pozdrawiam!
Virginia20 - Ireno,
dzięki za miła wizytę i komentarz.
Pozdrawiam :-)
rozmarzony ten śnieg i figlarny, pozdrawiam Irena :}
Pani Wando,
dziękuję za pochylenie się nad tekstem i miłe słowa.
Pozdrawiam serdecznie.