Sny
Schowałaś pod kołdrom sny niespełnione
w poduszce wszystkie smutki zamknęłaś
by nie ujrzały światła dziennego
murem milczenia szczelnie okryłaś
A kiedy księżyc roztoczył blaski
wyszły te wszystkie senne marzenia
światłością gwiazdy przebiły smutki
szukając drogi ich przeznaczenia
Płynąc jak żagiel w sennej otchłani
tam gdzie poranek brzaskiem rozkwita
dobiły do brzegu dnia codziennego
i znikły gdy je dzionek przywitał
i dziękuję za rady
Komentarze (6)
Wiersz dobry , zawiera sporo prawdy ,ostatnia zwrotka
super.
bardzo bajkowy wiersz. pozdrawiam.
podoba mi się... ostatnia zwrotka jest po prostu super
" kołdrą..." można przykryć się szczelnie
Cytuję:,,przykryłaś, ukryłaś , okryłaś"-słowo to psuje
charakter wiersza. Propnuję to zmienić a będzie ok. Za
drugą i trzecią strofę +. Pozdrawiam.
Dużo dobrej poezji jest w tych snach.