Sól zapomnienia. Zabić.
Tarcza utkana z mych własnych
doświadczeń,
Znów atak wspomnień, każde z nich katem,
Partia szachów z mą własną nadzieją,
Nadzieja przegrała, ze wstydu zniknęła,
Głupi, nieszczęsny, sam sobie klątwą,
Na ścianie ból. Ot moje godło.
Wybudzony ze snu, snu moich marzeń,
Włączony ekran rzeczywistej zguby,
Desperacja woła, chce szczęście kupić,
Być ciągle w rozpaczy, to chyba też
talent.
Solą zapomnień posypać me rany,
Niech boli bardziej, niech mnie rozrywa,
Byle zapomnieć przyczyny, wręcz zabić,
Niech puści pamięć, która mnie trzyma.
Komentarze (2)
bardzo smutny wiersz ale napisany fantastycznie
-bardzo orginalny masz styl .garatuluję mogę tylko
pozazdrościć.
pozdrawiam
:)
No cóż wspomnienia nie zawsze są przyjemne lecz mimo
wszystko starajmy ożywiać te
radosne-pozdrawiam,refleksyjny wiersz.