sonet o końcu epoki...
Zawieź mnie Wielki Wozie na gwieżdziste
fale
wyszumże wietrze pieśni na liściach
kasztana
muśnijże deszczu wodnym w przestworza
woalem
by dziś mi chwila ciszy była darowana
chmury niech ukołyszą do snu Luny łunę
bym mogła pod powieką zamknąć łez potoki
z jękami duszy rannej w głębię gardła
runę
gdyż w każdym kącie tylko burookie mroki
oddam koncertu pozę solo na trawniku
gdzie koniczyna świeża trzyma szczęścia
łany
chociaż świat powiewami chaosu splątany
dzisiaj słuchać nikt nie chce staromodnych
smyków
i melodyjnej nuty w naturze ukrytej
pewnie w modnym zbyt mocno myśli ma spowite
Komentarze (42)
Ostatnia tercyna bardzo wymowna
Pięknie zasoneciłaś Stefi :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Zachwycasz ...pozdrawiam ciepło
witaj Stefi, pozwolę sobie dzisiaj na uwagę
średniówkową.
zapłaczże deszczu wodnym woalem w przestworza
wodny woal - dwa słowa ale jedno pojęcie znaczeniowe.
nie można tych dwóch słów rozdzielić pauzą.
spróbuj zrobić tam pauzę, a zobaczysz, że wyjdzie
śmiesznie.
nikt nie chce dzisiaj słuchać staromodnych smyków
dzisiaj słuchać nikt nie chce ...
pewnie zbyt mocno w modnym myśli ma spowite
pewnie w modnym zbyt mocno myśli ma spowite.
pozdrawiam Stefi :):)
...Iris, Ewelino dziękuję i pozdrawiam:))
Bardzo pięknie napisane. Czysta poezja ;-)
Bombowy!
Miłej niedzieli Stefi:)
...i ja pozdrawiam serdecznie BaMal i koplido;
dziękuję:))
bardzo ładny sonet :))Pozdrawiam Stefii:))
Podoba mi się.
...widzę go każdego pogodnego wieczoru na moim
balkonie...wtedy jestem bliżej samej siebie...jestem w
ciszy...
dziękuję Agrafko, Zefirku pozdrawiam was
niedzielnie:))
Ja czasem słucham. Wielki Wóz?
A co powiesz na takie "stare-nowe" ?
https://www.youtube.com/watch?v=D3RI1Ixuzjc - to
lutnia.
Próbowałam coś napisać, ale nie wyszło. Pozdrawiam :)
Udany ciekawy wiersz pozdrawiam