Spacer
Byliśmy na spacerze nad morzem
Idąc brzegiem szum fal słychać donośny.
W górze krzyk mew,
Stadko lecących łabędzi i padający
śnieg.
My przytuleni do siebie, tak jak przed
laty.
To nie przyzwyczajenie. To miłość.
Przydałyby się kwiaty,
Ale, kwiaty mróz nam wymaluje,
Których żaden ogrodnik nie wyhoduje.
Wrócimy do domku po takim spacerze.
Wypijemy kawkę patrząc sobie w oczy.
Trochę przypłowiałe wiekiem czasu
niestety.
Ale nadal piękne mojego słoneczka.
Wszystko w nich zobaczysz, radość,
Smutek, troskę o dom i o dzieci.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.