Spal mnie
Otępienie chichocze z bezradności
Te trudne słowa
brak pytań...
Pamięć ulotna bywa
znudzona
tą samą kroplą wody
lepiej w prozie
znikam w czasie
zmarłam
na westchnienie
porzuconego psa
Otępienie chichocze z bezradności
Te trudne słowa
brak pytań...
Pamięć ulotna bywa
znudzona
tą samą kroplą wody
lepiej w prozie
znikam w czasie
zmarłam
na westchnienie
porzuconego psa
Komentarze (12)
Duży popis dla zamyślenia i wyobraźni....
Są chwile, gdy chcemy nieistnieć.
Ciekawe, intryguące zakończenie...
Jest jakaś głębie w tym wierszu, ładny. Dziękuję za
komentarz, masz rację, że to nie jest dobre,że
wszystko w Nim widzę,ale nie umiem inaczej. Walczę
sama ze sobą, z tym uczuciem, a pomimo to często "łza
ogromna, duża" spływa mi po policzku i
tęsknie....Pozdrawiam ciepło : ))))
Czasami nostalgia ona dużo potrafi...lecz nie można
poddawać się...
Tymczasowość widoczna z oddali - aż pali...
Nie umieraj szkoda życia,a psa porzuconego zabierz ze
sobą, na pewno
się ucieszy, nie wiem czy dobrze zrozumiałam Twój
wiersz.Komentarz mogłaś napisac swoimi słowami,nie
jesteś
w stanie mnie urazić.Dziękuję i pozdrawiam.
no tak... westchnienie psa niczym foch dziecka...
Jest jakis smutek w tym wierszu, jak westchnienie psa.
Ladnie
Wiersz smutny, ale nie warto zamierać...
zamysliłem sie gra słowa i ich tonacja tworzy
niesamowita muzyke mysli ...pozdrawiam...
Dobór słów, szeroki margines dla czytelnika pobudza do
przemyśleń.