Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Spotkałem Ciebie

Spotkałem ciebie przypadkowo,
zostałem mile zaskoczony.
Starczyły nasze ciepłe słowa,
abyś została moją żoną.

Przez życie szliśmy tak, jak burza,
chociaż na drodze były osty.
Byliśmy pewni, że się uda,
i żyć będziemy, tak po prostu.

Lecz nie oszczędził nas los srogi,
spokojnie żyć nie było dane.
Bo dotąd słuszne, proste drogi,
stały się kręte, pogmatwane.

Niejasnym, ale nagłym gromem,
trafiło w dom - nasze ognisko.
Starczyło jedno uderzenie,
żeby natychmiast zburzyć wszystko.

Choroba pełna nienawiści,
Jak straszne w skutkach, złe tsunami,
na szczęście nie zdołała zniszczyć,
silnej miłości między nami.

W klinice ludzie dobrej woli,
zwolnili Cię spod jej "opieki".
A dobry Pan Bóg, nie pozwolił,
by śmierć zamknęła Twe powieki.

Obecnie już się do mnie śmiejesz,
los wynagrodził nas sowicie.
Możemy tylko mieć nadzieję,
i dalej w szczęściu, iść przez życie.








/dzięki bomi poprawiłem, dzięki Aniu poprawione/

autor

wrobel

Dodano: 2010-11-22 13:39:57
Ten wiersz przeczytano 1111 razy
Oddanych głosów: 22
Rodzaj Rymowany Klimat Optymistyczny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (18)

Henio Henio

Wiem co to znaczy i szczerze Wam tego do końca
życzę...powodzenia

jejportret jejportret

Wzruszające i cudownie, że wszystko się ułożyło. :)

DoroteK DoroteK

"na szczęście nie zdołała zniszczyć,
silnej miłości między nam" jak to dobrze, że się
wszystko szczęśliwie skończyło :-)

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »