Spotkanie
Jak dziwny, całoroczny kwiat,
codziennie tkwił przy drodze.
I chyba każdy go tu znał -
stary, samotny człowiek.
W wyblakłych oczach żyła wciąż
nadzieja, że przechodzień
rzuci choć słowo, niby grosz;
a może syn (uczony)
przyjedzie w końcu, chociaż raz.
I przybył tłum.
Na pogrzeb.
autor
Turkusowa Anna
Dodano: 2014-04-02 15:09:55
Ten wiersz przeczytano 1726 razy
Oddanych głosów: 54
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (45)
Smutny i prosto z duszy.Pozdrawiam.
Napisałaś pod wpływem chwili, widząc to
naocznie-powieść prawdziwa.
Przejmujące zdarzenie-wzrusza
Pozdrawiam -Bolesław
rozpłakałam się
:)
Oj, smutne... Życie...!
Prawdziwy obraz często spotykany ,pięknie ujęty w
przejmującym wierszu.Pozdrawiam.
Jakże często odkładamy coś na później i bywa za późno.
Otóż to..
Przejmujący wiersz Aniu, aż boli..
Smutne, ale zdarza się coraz częściej. Nawet tłum nie
ma czasu ,żeby się pojawić.
Pozdrawiam
zamiast słów pomilczę - wyzwalasz ból refleksje i
samotność w czerni
pozdrawiam
Smutny obraz smutna historia,ale tego typu sytuacje
widzimy w każdym mieście.Są ludzie i ludziska.Jedni
zostają samotni z własnego wyboru, drudzy są odrzucani
bo starzy itd. Lecz w sercach jednych i drugich
powraca tęsknota za swoim,za osobą bliską.Pozdrawiam
Aniu ciekawy temat choć bardzo rzadko poruszany.
czy przybyli na pogrzeb?, a jakie to ma znaczenie?,
pewnie większym zdziwieniem było nie zobaczenie go już
na tej drodze, myślę,
sadzę, że samotność każdy sobie sam wybiera, przecież
my nie musimy być wcale samotni, a dzieci cóż, mają
swoje życie,
Ten uczony syn najbardziej boli.Pozdrawiam pięknie
Aniu.
Smutny obraz samotności.Wielu takich staruszków
wyczekuje uczonych dzieci.Pozdrawiam ciepło.
Bywa i tak.
Pozdrawiam, Ann :)