Spotkanie
Na tych wydmach piaszczystych,
niczym zboża łany,
ciągnęły się kępy jeżyn
wichrem potargane.
Jesienią wśród pnączy,
słońce się bawiło.
Granatem swych owoców,
dzieciarnię wabiło.
Tutaj po raz pierwszy
Jezusa spotkałem
Byłem wtedy pamiętam
chłopcem jeszcze małym.
Zakłułem się w palec
– krew zmieszała z sokiem.
On zjawił się w koronie,
z zakrwawionym bokiem.
autor
Okoń
Dodano: 2020-04-12 19:51:05
Ten wiersz przeczytano 1167 razy
Oddanych głosów: 24
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (23)
Poruszający wiersz,przemawia głęboko do
serca:)pozdrawiam*
Takie spotkania magiczne czasem się zdarzają.
Pozdrawiam ciepło :)
Mistrzu to słowo mówi o wszystkim.Pozdrawiam.:-))
Wiem, że moje wiersze Ciebie nie ciekawią, ale nie
jest to powodem żeby zajrzeć do Ciebie.
Po przeczytaniu Twojego wiersza pozostaję w jego
refleksji.
Pozdrawiam świątecznie.
Marek
Ładnie.
Piękne wspomnienie, a wiersz
dużej urody.
Pozdrawiam świątecznie :)
Malowniczy pełen energii wiersz, pozdrawiam mokro ;)
Magiczne spotkanie i magiczny wiersz :)
Andrzeju zazdroszczę tego spotkania... pozdrawiam
świątecznie
ładnie, wesołych świąt:)
Podoba się.
Radosnego świętowania:)
wiersz skłania do refleksji,
pozdrawiam świątecznie:)
wiersz skłania do refleksji,
pozdrawiam świątecznie:)
wiersz skłania do refleksji,
pozdrawiam świątecznie:)
wiersz skłania do refleksji,
pozdrawiam świątecznie:)