Spotkanie w deszczu
Stanął na mojej drodze
Nagle
Ramiona jego rzuciły cień
na moją twarz
przesłaniając tkliwe promienie słońca
uciekające
przed nadchodzącą burzą
Zabłysnął błękitem oczu
zniewalając moją duszę
Podniósł ziarenko piasku
I podarowal mi
Na wieki
Nauczył mnie życia
ukazując swoje rany
Kropla deszczu
spłynęła na wargi ...
Modlitwa wyszeptana naprędce
zabrzmiała
jak dzwon z mosiądzu ...
Dotknęłam Zbawiciela
dzieląc z żebrakiem
parasol ...
Komentarze (4)
białe wiersze to trudne formy... łatwo napisać tylko
prozę - którą wierszem nazwać nie można... myślę, że
"spotkanie w deszczu" jest wierszem - mówi o duchowym
przeżyciu i doświadczeniu wiary w okolicznościach
pewnego zdarzenia...bardzo ładny wiersz.
trzy ostatnie wersy to naprawde dobry material na
wiersz.
....wiem ze wiara czyni cuda....ciekawa forma i
myśl......
Piekny wiersz-kiedyś tez spotkałem Zbawiciela