Spragniona dotyku Twego
Jesteś przy mnie gdy się budzę
Leżę w pościeli aksamitnej cała
Spragniona dotyku Twego nieśmiała
Czuję jakbym ukradła piękne
chwile cudze...
Twoje usta moich dotykają
Twoje oczy w głębię moich patrzą
Twoje dłonie moje oplatają
Twoja dusza zagląda w moją
duszę tchnienie...
Połączeni w jedno trwanie
Nadszedł wielki szał
Zabija mnie i nudzi to czekanie
Rozpalonych nade wszystko
gorących ciał...
Piękne te chwile niezapomniane
Dreszcz emocji nadszedł chwilę
Dalekie me słowa ukochane
Gdy do Ciebie przebiegnę
tę milę...
07.07.08r.
Komentarze (3)
nie wiem czy istnieje pościel aksamitna? - szybciej
atłasowa, za dużo zaimków osobowych niepotrzebnie z
wielkiej litery, przez co tekst się niepotrzebnie
wydłuża w wersie "Twoje oczy w moje patrzą głębię" tu
wymagana zmiana " twoje oczy w głębię moich patrzą", i
znowu dalej powtórzenie "nadszedł" moim zdaniem wiersz
do ponownego przemyślenia
1zwrotka 3 wers koniecznie przepracuj, nie ma takiego
wyrazu "onieśmiała" może miałaś na uwadze -
onieśmiela?) Gdyby nie te niedopieszczenia wiersza to
za treść dałabym dobra notę, bo ładnie opisałaś
pieszczoty.
Komu kradniesz chwile piękne? Czemu cala nie utopisz,
lecz potrafisz żyć z tym lękiem ,kiedy możesz płynąć
żaglem?