SPROŚNE MYŚLI
napotkałem przypadkowo myśli
te co przed chwilą w głowie miałem
czy ktoś mi podstępnie je porwał
a może ze szczęścia porozrzucałem
to myśli o tobie o naszej miłości
w bujnej wyobraźni trochę zakręcone
lecz całkiem szczere rzekłbym naturalne
może trochę sprośne,trochę podniecone
lecz cóż ja za to mogę leżąc przy tobie
kiedy szepczesz kocham całując szyję
o jedno cię tylko co chwilę prosiłem
nie rób mi malinek,bo tego nie znoszę
potem już szaleństwo całkiem bez myślenia
ważne są odczucia smak twojego ciała
lecz głowa nie głupia zapisała wszystko
nawet kolor włosów to, że byłaś mała...
teraz ze spokojem odtwarzam nagranie
wiem,że było dobrze ty o tym mówiłaś
jedno mi do głowy właśnie teraz przyszło
że myśli bujnej nocy to ty wyrzuciłaś
Komentarze (7)
na jednym dechu przeczytałam :)
Z jaką lekkością Twój wiersz się czyta i muszę
powiedzieć że ciut a może więcej erotykiem tu
trąca...Pozdrawiam serdecznie:)
Nooo... klimat... baaardzo rozmarzony...
Wojtasku!Wiesz?Urocze te Twoje sprosnosci,takie
cieple,troche szalone.A malinki?Tez nie lubie.++++
jeżeli mężczyzna o tym nie myśli- to już nie żyje.
piękny scenariusz - piękni aktorzy
Widziałem to, byłem w budce suflera
wiersz pełen sprośności, ale też niepewności... (po
wygładzeniu rytmu i przepracowaniu rymów
gramatycznych, byłby jeszcze lepszy :-)
badzo ciekawe myśli Drogi autorze błądząTobie po
głowie,myślami błądzimy ,marzymy,o tym co nie możemy
zdobyć...maliny niedługo będą realne...wiersz
ładny...pozdrawiam ciepło