Stacja łez niewylanych
ten moment kiedy chce się płakać
bo ktoś cię zranił z osób wokół ciebie
po chwili jednak nie okazujesz nic
słychać tylko stukot kół gdzieś w niebie
-to łzy wyjeżdżają niewylane
tunelem aksamitnym czerwonym
stacja trzynasta padół piąty
pociąg z bagażem przeciążonym
a tam szereg myśli skrywanych
armia tłumionych emocji
latają pershingi szaleństwa
-afisze relanium w promocji!
pociąg przyjeżdża pusty
z powrotem do świata złego
towaru żadnego tu nie ma!
bo stoi obok ten co kochasz jego
Komentarze (7)
szalenie ciekawy wiersz...czytasz do końca z
zaciekawieniem...bardzo ładnie ci to wyszło. Brawo
Ciekawie i obrazowo ujęty temat przebaczenia,
panowania nad emocjami i miłości. Wiersz rytmiczny i
płynny w odbiorze. Brawo...
Na naszych drogach życia wiele jest takich stacji -
wspaniały wiersz
Podaj dokladniejszy adres tej stacji, wysle tam moje
smutki :)
Czasami lepiej sie wypłakac i dalej głaskac Jego dłoń.
ogromnie ciekawy temat dotyczący powszechnie życia,
brawo
Bardzo interesujący tytuł, świetnie dobrałaś
słowa,ogólnie ciekawy pomysł i jak zawsze bardzo mi
się podoba.