Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Stary człowiek i żywioł.

Za niewielkim wzniesieniem kończącej się łąki ,w dole niczym wielki opal rzucony na tkaniny widniało jezioro. Jego postrzępiony brzeg wrzynał się w głąb wody.Odbijały się w niej powykręcane kształty drzew,przywodzące na myśl żywe rzeźby. Na pomoście zrobionym z grubych desek, siedział na niewielkim stołeczku
starszy mężczyzna i łowił ryby.Obok jego nóg łasił się pręgowany kot. Co mężczyzna
wyłowił rybkę, to mu ją dawał. Kot konsumował z godnością, różowym języczkiem omiatając pyszczek ze smakiem. Sielankę niczym dotąd nie zmąconą,nagle
przerwał odległy pomruk burzy.Ni stąd
ni z owąd pojawiły się na niebie kłębiąc się, gęste granatowoczarne chmury. Miały one kształty fal, które jak ciężkie, ciemne góry wznosiły się wyżej i wyżej. Powiększały się ciągle jak skamieniałe jezioro,które nagle znalazło się w górze i opuściły się na las.Tam, wszystko zaniemówiło jakby pod dotknięciem
czarodziejskiej różdżki. Nie było najlżejszego powiewu wiatru, wszystkie ptaki zamilkły. W całej naturze zapanowała powaga i oczekiwanie. Starszy mężczyzna,wraz z towarzyszącym mu kotem podążał w kierunku domu.Nagle zabłysło, jakby wytrysnął oślepiający blask słoneczny.Wszystko choćby zapłonęło, po czym zapadła ciemność wśród ogłuszających trzasków. Ledwie pan i jego kot dotarli do domostwa rozpętała się burza. Deszcz lał jak z cebra, wybijał rytm na dachu i spływał do beczki melodyjnym „plusk” „plusk” wtórując głuchym bębnom
szalejącemu w górze żywiołowi.
Tessa50

autor

Tessa50

Dodano: 2013-03-24 17:09:21
Ten wiersz przeczytano 1955 razy
Oddanych głosów: 36
Rodzaj Wolny Klimat Ciepły Tematyka Przyroda
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (32)

Kaweczka Kaweczka

Lubię Twoją prozę. Uspokaja.
Jeśli mogę coś zasugerować, to popraw interpunkcję,
Tesso. Najpierw znak, potem spacja - wtedy będzie
dopięte na ostatni guzik :)) Pozdrawiam i życzę
wesołych świąt.

Turkusowa Anna Turkusowa Anna

Jak zwykle przeczytałam z przyjemnością:)

zzielonegowzgórza zzielonegowzgórza

ciepło, poetycko - lubię te twoje klimaty, Wesołych
Świąt

JózefaP JózefaP

Jak się nie popłakać czytają tak wzruszające opisy
przyrody, no jak? Trochę tylko jestem zawiedziona, że
tym razem wśród tych opisów zabrakło miłosnych
uniesień tych dwojga...Ale znajdą się one na pewno w
następnym odcinku, na co czekam niecierpliwie!
Dlatego bardzo cieplutko
pozdrawiam!

kazap kazap

Tereniu Twoja proza ciepła i klimatyczna - sugestywnie
malujesz slowami

Madison Madison

Poetycka proza:). Ładnie. Pozdrawiam!

MamaCóra MamaCóra

Ładny opis chwili przed burzą. Ma swój klimat i
konsekwentnie poprowadzoną narrację. Trochę mam
wątpliwości czytelniczych. Oprócz uwagi Isany, jeszcze
zatrzymałam się przy fragmentach:

„Nagle zabłysło, jakby wytrysnął oślepiający blask
słoneczny, po czym zapadła ciemność wśród
ogłuszających trzasków.” – zrezygnowałabym z „Wszystko
choćby płonęło”, bo jest to jakby powtórka „nagle
zabłysło” i połączyłabym w jedno zdanie.

I z ostatnim zdaniem coś mi zgrzyta, może:
„Deszcz lał jak z cebra, wybijał rytm na dachu i
spływał do beczki melodyjnym „plusk, plusk”. Wtórował,
głośnym bębnieniem, szalejącemu w górze żywiołowi.” –
tutaj „głuche bębny” to tak jakby bezgłośne, można też
słowo „głośnym” zamienić na np. „stłumionym”,
„rytmicznym” itp.

Ogólne wrażenie pozytywne, pozdrawiam i przepraszam za
te czytelnicze wtrącenia :)

DoroteK DoroteK

:-) ale ładne opowiadanie, aż się robi lepiej na sercu
:-)

jaro 37 jaro 37

Piękny,ciepły utwór . Pozdrawiam. Plusik

Sotek Sotek

Witaj Teresko. Jak zwykle potrafisz zaciekawić
czytelnika przenosząc go w inny świat. Miło było
przeczytać. Pozdrawiam:)

stróżka stróżka

ciepło ciekawie o przyrodzie pozdrawiam

_wena_ _wena_

Witaj Tereniu:)
Jesteś dobra w tym co robisz.
Udaje Ci się zatrzymać czytelnika na dłużej i zawsze
masz coś ciekawego do przekazania. Gratuluję i
serdecznie pozdrawiam:)

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

Mało dociekliwą Isanę, która nie doczytała mojego
zapytania informuję, że ja pytałem (ironicznie
zresztą), co to jest "zowąd", bo w tekście było "z
zowąd",a więc z jakiegoś "zowąda". To nie pierwszy już
taki lapsus w tekstach tej autorki, którą Step
fałszywie wychwala licząc na jej głosy przy swoich
tekstach.

Isana Isana

Tereniu zawsze Ci będę powtarzać, że jesteś Wielka w
tym co robisz. Piszesz to co czujesz i widzisz,
ubierając całość w piękne słowa. Twoja Proza budzi
wyobraźnię i bardzo mi się podoba. Skreśl "z" przed
zowąd, ma być "ni stąd, ni zowąd"
Pozdrawiam cieplutko :)

A dociekliwemu Spoksowi wyjaśniam ...zowąd przestarz.
«z owej strony, z tamtego miejsca (w zestawieniu: stąd
— zowąd)»
dziś tylko w wyrażeniach: książk. Stąd i zowąd
«zewsząd, i z tego, i z innego miejsca»
◊ pot. Ni stąd, ni zowąd «z nie wyjaśnionych, nie
znanych powodów; niespodziewanie»

Z poważaniem Isana

jlewan jlewan

Ciekawy opis sytuacji.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »