stoję przed tobą
obnażona
do ostatniego włókna
czekam w napięciu
w oczach
pojawia się drwina
i coś
czego nie chcę nazwać
jeszcze nie teraz
muszę być silna
oddalasz się
a każdy krok
głośniejszy od krzyku
obnażona
do ostatniego włókna
czekam w napięciu
w oczach
pojawia się drwina
i coś
czego nie chcę nazwać
jeszcze nie teraz
muszę być silna
oddalasz się
a każdy krok
głośniejszy od krzyku
Komentarze (45)
mocno i przejmująco
piękny! pozdrawiam :)
Czemu ja nie potrafię tak smutno i... tak ładnie?
Pozdro.
Uff jak pięknie napisałaś pięknie wyraziłaś w nim
smutek...Bądź silna!!!pozdrawiam serdecznie
W tym 'muszę być silna' tkwi poczucie własnej
wartości- godności i nic i nikt tego nikomu nie
zabierze...
Pozdrawiam Demonko- stęskniłam ale już wróciłam i
nadrabiam...:)
wiersz smutny z głębią przekazu...
pomyślnego dnia Danusiu:)
Dziękuję moi mili goście za czytanie i ciepłe
komentarze. Serdeczności.
no dobra, to trochę 'powymiękaj' :)
Dobry wiersz , podoba sie.
Nie warto, sie tak uzewnetrzniac, pozniej i tak, ktos
z nas zadrwi.
Pozdrawiam Danusiu, dobrego wieczoru, zycze.:)
Elenko, co Ci mam powiedzieć, czasami wymiękam...to
minie
piękny wiersz...
tego nie da się nazwać ten krzyk słyszę tu ..
nie grzesz. Ja to mówię, że mam Cudownych Opiekunów,
pakują mnie w takie sytuacje, że strach, ale jak już
jest naprawdę ŹLE to wyciągają moja dupę z tego albo
ostrzegają we śnie. Doświadczenia mają nas wzbogacać i
powinniśmy przez to być coraz silniejsi. Ja to już
Siłaczka jestem :))))
Elenko, bożek, bożek...
czyżby Bóg się od peelki odwrócił? Tak zrozumiałam, bo
chyba nie facet. Bóg się nie odwraca i nie drwi. Coś
poplątałam z pewnością :(