Strach i Nadzieja
Do wszystkich
Piękno nadziei,
jasnej leśnej kniei
o brzasku, pełnej wrzasku
po zachodzie.
Gdy w mrocznym pochodzie
cień mknie, choć nie widzi mnie
to boję się, tak natura karze
mnie i tobie, lecz nie tym
zamkniętym w zła okowie,
co w bezdennej beznadziei
czekają, że się coś zmieni,
coś przyjdzie niespodziewane,
niepowstrzymane
jak lawina kamieni.
Gdy jak w winny dzban,
wleje w nasze umysły siłę
co ukoi tysiąc ran,
uczucie to przemiłe.
Te wrażenie dobrze znasz
gdy pośpiesznie gdzieś
z nim gnasz,
niepojęta jak Odyseja,
to uczucie to nadzieja!
Choć mętna, tak piękna.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.