Striptiz Psyche
zamknąć usta by strach z odruchem
wymiotnym
nie wyciekł strużką.odkręcona szczelnie do
ściany
(jak zła gospodyni śmieci pod dywan)
upycham myśli pod łóżko z nadzieją
że nikt nie zauważy. pokaż mi swoje sny
powiem kim jesteś, odrzucić maskę od
twarzy.
szare życie kolorowymi spinaczami
przyczepić rządkiem na sznurze.Niech się
wietrzy.
jutro zatańczyć na rurze, banknoty za
majtki zbierać,
niech zazdroszczą, niech patrzą! Cholera
2009.01.04
Komentarze (11)
niesamowity i w swej niesamowitości doskonały, głęboko
osadzony! Bardzo mi sie podoba, a w szczególności wers
z tą złą gospodynią - fajne porównanie! pozdrawiam:))
Dobry pod każdym względem - inny od tych które dziś
przeczytałam a przeczytania wart.
Powinno być: strużką.
Świetnie Małgosiu , bo tak przedstawiony temat to jest
to co lubię czytać . Pytasz jak długo słowem? Sama
mówiłaś ,że tak bezpieczniej( nie zachodzi się...).
Uwielbiam Małgośka jak się tak obnażasz;) Tylko nie
myśl, że jestem les...:) Pozdrawiam
genialny . wielbię taką właśnie formę .
Oryginalny wiersz - ciekawa forma i pomysł.
W chwilach zwątpienia, niezadowolenia, złości na
siebie, ludzi i cały świat takie myśli przychodzą do
głowy i Ty je zapisałaś. Dlatego tak mocno brzmi
końcowy wykrzyknik "Cholera". Czasem warto mocno
przewietrzyć swoje życie.
Wymowny wiersz, i świetny tytuł. Pozdrawiam :)
dobrze! mocno! jak zawsze ze swadą :)) ps banknotom
"n" uciekło - pozdrawiam:)
nawet sny lepiej trzymać pod kopułą własnych
przemyśleń - bo byłby nocny striptiz psyche2