studnia z betonu

To raczej nie o sobie wiersz, codziennie wstawiasz
nowy,więc i studnia i źródło ma się dobrze i oby tak
zostało. pzdr

Aktualnie piszesz świetne recenzje,
często więcej warte od recenzowanych
wierszy Wiktorze:)

Wsystkm Wam ,którzy zajrzeliście już do mnnie - a
zwłaszcza komentujący - dziękuję. Tym co mam:dobrym
slowem - "dzięki!" - a kto woli "śżczęść Boże!"
pozdrawiam serecznie:))

oryginalny wiersz pozdrawiam

to jest oszust jaki w nim beton to bardzo uczuciowy
człowiek a dno betonowe to symbol zacofania a on takim
nie jest zobaczysz rozleci się i źródlaną wodę ujrzysz

Podoba mi się refleksja, choć nie jestem przekonana co
do tego, że autor
jest tą wyschniętą studnią. Miłego wieczoru:)

Wiersz bardzo dawno temu napisany, ale widać, że wciąż
aktualny. Ten dzisiejszy świat to dla nas wciąż, a
nawet coraz bardziej taka studnia z betonu, pozdrawiam
:)

P.S Woda i usta są konieczne dla studni, tak jak słowo
i jego odbiorca:)

Ty byłeś poetą. Takie sformułowanie sugeruje, że już
nie jesteś.
Kto wobec tego napisał ten wiersz?
Pozdrawiam +

Bardzo nietuzinkowy wiersz,
choć beton nie kojarzy się dobrze,
no cóż myślę, że czas wypiera takie "betonowe
studnie", w imię postępu, sądzę, że i beton zaczyna
powoli znikać, albo raczej wymierać...
Z pewnością talentu Tobie nie brakuje, Wiktorze.
Dobrego popołudnia życzę :)

Bardzo na TAK, Wiktorze :)
Pozdrawiam :)

nie potrafiłabym w tak niewielu słowach tyle emocji
przekazać
co to za studnia bez wody
to jak poezja bez słów
pozdrawiam:)

Wyobraznia zaszalala (moja) u Ciebie...ech, w niewielu
slowach tyle tresci...super.
Pozdrawiam niedzielnie :)

Mgiełko! - gdzie Ty bylaś? Pozdrawiam! - dzięki.
Serdecności:))

Krótko i treściwie . Podoba się :)