stworzenie
jak powstaja...stworzenia
dobrze, że w palcach mam las...
niech kartki zawyją z bólu
w nocnym lesie zgwałcone
moje wiersze młode
dzieci przestępcy
przyjdźcie na świat
pod baobabem mych kciuków
w pożarze
nic wam nie będzie
niechciane dzieci nie umierają
lepiej?
autor
AnnaMałgorzata
Dodano: 2005-05-18 09:36:18
Ten wiersz przeczytano 1307 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.