Świat w czarnych barwach
Każde słowo zostaje w naszej pamięci
Jak trudno zapomnieć o cierpieniu które nam
sprawiło.
Nie wystarczy wiara czy trochę chęci
Czas jest lekarstwem by nasze serce na nowo
się zbudziło.
Żal tryska z mych ust tak jak krew
Szybko - sprawiając nieprzeciętny ból
Nie potrafię powstrzymać jej
I widzę niebo a w nim biały stół.
Czarno-biały świat otaczający mnie
Sprawia że żyć nie chce się .
Ale nie poddam się chwilom bezsilności
Aby zobaczyć na tych twarzach tyle
złości.
Które dręczą mnie dniami i nocami
I nie odchodzą byle zobaczyć moje zły.
Gdy przejdę tą drogę przeplataną
cierniam
Zobaczę wschód słońca symbolizujący nowy
czas.
Zmieni on całe moje życie
I będę chodziła o brzasku rannego dnia.
Nie poddam się bo nie wiem co mnie jeszcze
czeka
Znaleźć się pod ziemią czy odkryć wartość
chwili
Wierzę, że zapomnę co to cierpienia
I już nigdy chmury nie zachmurzą się na de
mną….
Marta R.
Komentarze (1)
Smutny wiersz,ale ostatnie zwrotki budza
nadzieje, moze niedlugo ujrzysz swiat
w kolorach jesieni.