szachownica
za grzywe chwyta
za gardziel ściska
wrzeszczy-jestem niewinna!
naiwność czysta
koński Ty łbie
głupoto!
w zad tego idiote
batem lej!
niech słucha
nie rżenia a
sarenczy śmiech
szach-mat!
kolejny przegrany minął
sen
autor
zwyczajny
Dodano: 2011-04-28 21:10:16
Ten wiersz przeczytano 558 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
Często we śnie gra się ostro toczy sarenki śmiech i
końskie łby ... za grzywę chwyta... wiersz
niesztampowy .
dobry wiersz fajna koncepcja z tą szachownicą .