SZANSA
Ranilem ucucia Twe,
niewiedzialem!
teraz juz wiem
glupi bylem,pstro w glowie mialem,
poprostu Cię nie docenialem
Stwierdzilem to po czasie,
czasem tak trzeba,
w zyciu blędy sie popelnia,
blędy zyciowe.Dla jednych nie winne
dla jednych stu procentowe,
Lecz przyszedl dzien,
dzien ostateczny
aby dostac szansę,
szanse ostateczną,
blędy czas naprawic,
życie do porządku doprowadzic,
w Sercu
porządek zostawic
wiedz, więc ze zaluję,
na szanse zasluguje.
Twoja sprawa,czy dostanę,
moja...
ze do blędu się przyznaje,
Bo w zyciu nie jest jak w bajce,
zawsze sa klotnie,chwile obludne,
to nie sa tance,
nie są chwile radosne,
na szansę naprawdę zasluguje
Lecz o tym czy ja dostane.to tylko
ty.....
tylko Ty zdecydujesz.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.