Szczescie?
I Ty masz sile...
Gdzieś pośrodku tego świata,
jak smok w legendach ukryty
czai się i skrada po cichu
jak miód słodkie szczęście.
Posłałam po nie swą nadzieję,
by jak pszczoła zapachem ściągnięta,
na skrzydłach przyniosła mi swoich
trochę miodu tego szczęścia.
Cichy krok szczęścia
i lekki zapach w powietrzu,
zwabił mnóstwo nadziei każdego
na jego odrobinę .
Ono, jak wielki ocean
dzielić zaczęło się swym bytem.
Dla każdego kropla miodu
starczyła by osłodzić życie.
I moja nadzieja na marne nie poleciała,
przywiodła do mnie pół oceanu,
mimo, że kropelkę chciałam.
Przygnieciona tm nadmiarem
w euforii szukałam odciążenia.
Pomogłam więc szczęściu odnaleźć
innych spragnionych słodyczy.
Wskazałam drogę do tych,
których życie przepełnione dotychczas
goryczą
utrapieniem się stawało.
Ja tylko pomogłam zmienić niechęć w
nadzieję,
uniosłam na barkach strapienia,
zabrałam smutki z goryczą
i wyrzuciłam w zapomnienie.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.