Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

[ o szczęściu półdobrym ]









Nad ranem
w trakcje otwierania powiek
wyrosły mi ręce

a stopy z wiedzą
że powieki miałam przymknięte
potrafiły poruszać się
i omijać kamienie

obok mojego łóżka.

zaparzona herbata
w zielonym kubku
oddychała tak mocno
że mgłę miałam
poranną na twarzy

obok mojego kuchennego stołu
zakwitły tony róż
których tak nienawidziłam
zmuszona pokochać
gdy stały się częścią mnie
w jego oczach

wybiła godzina
dwudziesta druga

obok mojego głośnego zegara

po raz kolejny
zapadłam w śpiączkę
toksycznie
trzymając szczęście
w półotwartych ustach
między górną a dolną wargą








Dodano: 2007-07-19 11:33:25
Ten wiersz przeczytano 483 razy
Oddanych głosów: 8
Rodzaj Biały Klimat Melancholijny Tematyka Miłość
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (4)

a-co a-co

Dobry wiersz z niebanalną metaforą.

Perełka Perełka

Toksycznie... Czy mozna byc pólszczesliwym? Pesymista
powie: "to jak byc nieszczesliwym w polowie" - ja
powtórze za tym pesymista... Niesamowicie dobierasz
obrazy i wpisujesz je w wiersz...

zenon63 zenon63

Dobry wiersz, bez nachalnych oczywistości.

antanika antanika

Niebanalny wiersz, przy każdym wersie można sie
zatrzymać myślą i odnaleźć własną interpretacje.
Piękne delikatne i wieloznaczne metafory, jak ta: "w
trakcie otwierania powiek wyrosły mi ręce" - pobudzają
fantazje. Nie będę interpretować, zachowam dla siebie,
ale z potrzeby serca chylę głowę przed autorka...

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »