Szczypta marzeń
Na moim niebie
latałbyś bez skrzydeł
delektował się różanym powietrzem.
Jedną ręką zasłonił słońce
a oddechem zmienił kierunek wiatru.
Na mojej ziemi
uśmiechem otworzyłbyś
pączki kwiatów.
(nie istnaił by bezsens)
Przez prośbę gwiazdy
oddałyby się w twoje ręce.
Za szepty
cień stojący za tobą by Cię prowadził.
Szelest liści nasyciłby twoje ciało
a szum jezior ostudził pragnienie.
Jedną samotną łzą
wzruszyłbyś pajęcze nici.
W moim świecie
byłbyś szczęśliwy.
A miłość została odwzajemniona.
U mnie wszystko jest możliwe
wystarczy uwierzyć
Dedykacja dla niesprawiedliwego nonsensu i tego kogo On porwał.. Ku pamięci..
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.