Szczypta pragnienia
Rozglądam się po
swoich czterech ścianach
i modlę się
na kolanach.
Za oknem
pada deszcz
a z moich oczu płynie
strumień łez.
Me usta
czerwienią płonące
już nie są
takie gorące.
Słucham muzyki
i tańczyć próbuje
ale przy moim boku
kogoś mi brakuje.
Umieram z bólu
i tęsknoty
z mej samotnośći
i głupoty.
To wszystko
powoli mnie zabija
a moje życie
przemija
Komentarze (2)
Życie przemija, czujesz tęsknotę,
lecz nie ma lekarstwa na głupotę,
niech życie Twe będzie jak wieloowocowy sok-
tego Ci życzy- slawerock
hmm ciekawa,nowa forma wiersza z ktora sie chyba
jeszcze dotychczas nie spotkalam.ale podoba mi sie