Szczyty wzgórz świadomości
Może dajmy sobie trochę czasu,
Zaczekajmy. Przystańmy jak łodzie
W porcie, mające jutro swoją kolej.
Bo to jeszcze nie było ostatnie
tchnienie.
Wkrótce wrócisz tam, skąd pochodzisz.
Gdzie dotykałeś nieba, a drzewa
Już nie rosną. Myślałeś, ze musisz
Oddychać ich powietrzem.
Ale prawdą jest, ze niszczą. Korzenie
Sięgając coraz dalej, unicestwiają
Delikatne listki, niewinnych istot.
Grabią z ziemi wiarę i miłość.
Lepiej otocz się sobą. Zaczekaj.
Kiedyś przyleci skowronek z dobra
Nowina. Dostaniesz nadzieje,
Która nigdy nie umrze.
Komentarze (2)
Taka moja uwaga - jak już stosujesz znaki
interpunkcyjne, to dostosuj także rozpoczynanie zdań z
dużej litery, a zrezygnuj z niej na początku każdego
wersu. Popraw też literówki, których jest sporo -
choćby patrząc na ostatnie zwrotki, które widzę pisząc
komentarz -że,
dobrą, nowiną, nadzieję. Niezły debiut, porównując do
pozostałych.
witaj. "uzbrój się w cierpliwość, czekaj na dobre
wieści od skowronka. otrzymasz nadzieję, która nie
umrze". czasem trzeba przeczekać. złe dni. ładny
wiersz. pozdrawiam.