szkice
senność miękko wsiąka w powieki
płatki opadły z kształtów ponętnych
łza spłynęła we włosów rzeki
uniosła wonności twych ust namiętnych
w szkicach twych oczu wirują oktawy
niosące melodie w szafiru odcieniu
mruczące obrazy kociąt zabawy
igrających we wczorajszym milczeniu
z zegarów liśćmi godziny spadają
wiatr je całuje i rzuca na stosy
w wilgotnych wargach ogień podniecają
mdlejące westchnienia o smaku rosy
czym są okruchy życia bez cierpienia
duszące ramy bez obrazów ciebie
czym są pęknięcia w sercu z kamienia
wieczność mi przecież obiecano w niebie
Komentarze (3)
czekam na obiecanego Anioła i zawsze w to wierzę To
kwintesencja uczucia.Tęsknota bolesna, ale życie ma
treść Wiersze natchnione, bardzo piękne .Dziękuję i
pozdrawiam ciepło:)
Tak piękna jest miłość w wiersza słowach schowana, żal
że ginie w życiu.+
pięne przenośnie. wiersz przeczytałam z przyjemnością.
pozdrawiam.