szklane kulki
kopiąc pod fundament
przebierałem w dłoniach każdą grudkę
ziemi
znalazłem guzik od munduru
jedną łuskę po naboju
dwie monety sprzed denominacji
siedem różnej wielkości kolorowych
szklanych kulek
szklane kulki zapewne poturlały się z koca
na trawę
czy dziecko za nimi tęskniło?
czy miało ich wiele?
intensywność szukania
nie zawsze zależy od braku lub nadmiaru
autor
Szczerzyszczynsky
Dodano: 2019-08-02 09:38:47
Ten wiersz przeczytano 916 razy
Oddanych głosów: 17
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (19)
Piękny. Pozdrawiam
Szukajcie, a znajdziecie. :)
Pozdrawiam.
Życzę Tobie pomyślności w roku 2020 i pozdrawiam. :)
Wiersz przykuł moją uwagę bowiem swego czasu będąc
odkrywcą śladów historii, ceniłem sobie takie
znaleziska, zwłaszcza z okresu międzywojennego.
Trzymając owe drobiazgi w dłoniach rozbudzałem
wyobraźnię i przywoływałem wydarzenia z chwili w
której owy przedmiot się w danym miejscu znalazł.
Nawet ten najdrobniejszy, łuska czy wojskowy guzik
posiadał duszę.
Dziękuję za ten wiersz.
Pozdrawiam i na owe święta życzę Wszystkiego Dobrego:)
Marek
Każdy znaleziony przedmiot miał swojego właściciela...
Serdeczności świąteczne
W ziemi ukryta leży nasza historia.
Pozdrawiam. :)
Pozdrawiam i o zdrowie pytam szanownego autora. :)
Tylko dwa wiersze w tym roku...
Grasz z nami w szklane kulki? ;)
Pozdrawiam serdecznie. :)
Kto wie, czy dziecko nie tęskniło krócej niż dorosły
za monetami.
To wszystko jakby takie chłopięce zabawki - najpierw
kulki, pieniądze, na końcu broń.
Pewnie nabój szukany był najintensywniej.
Wiersz daje się zapamiętać. Miłego dnia.
Intensywność szukania zależy od przywiązania do
rzeczy, od tego, czy zgubiony obiekt był prezentem od
bliskiej osoby, czy kupiony w sklepie.
Ciekawy wiersz.
Pozdrawiam. :)
niektórzy budując fundament nie zleźliby nic. Ty
znalazłeś to, co podskórnie nakazywała wewnętrzna
intensywność szukania.
wiersz w sposób symboliczny mówi o naszej historii i o
tym, że pamiętamy.
pozdrawiam i nienachalnie zapraszam do mnie na
poćwiczenie dykcji. :):)
Pięknie.
Od zarania szukamy tego samego.
Drugiego człowieka i siebie samych.
Szczęścia, które staje się, kiedy odkrywamy,
znajdujemy.
Kulki są fajne.
po "domu" przecinek - w drugim zdaniu:)
Moje mysli idą w podobnym kierunku jak napisał
catlerone:)
Wszystko co znajdujemy kopiąc fundamenty pod budowę
naszego życia, domu jednocześnie i nas buduje,
kształtuje:)
Intensywnośc szukania, moim skromnym zdaniem, w dużej
mierze zależy od tego co nam w duszy gra. Jeden nie
przebiera drobin ziemi w dłoni, tylko kopie
bezmyślnie, a inny z pieczołowitością tę ziemię
rozgarnia, jak skarb. Szklane kulki w moim odczuciu są
w tym wierszem marzeniami, marzeniami świetlistymi,
dobrymi, które kazdy z nas jako dziecko, młody
człowiek, na progu swego życia ma. Oczywiscie i potem
je mamy, ale dorośli obklejeni, że tak powiem, wiedzą,
często niewinność i tę czystą naiwnośc naszych marzeń
zabijamy.
To jest piekny niezwykle wiersz, bo jednocześnie i o
Ojczyźnie i o pojedyńczym człowieku. Tak go odbieram.
Na pewno do zapamiętania:)
te szklane kulki przetrwały zakopane w ziemi
można sobie wyobraźić dzieci , które toczyły te
szklane kulki
pozdrawiam:)