Szklanka
Jest jeszcze we mnie nadzieja...
Stoi na stole szklanka herbaty
Czarna jak nocy ciemności
Esencja mocna niczym mój smutek
W skrajnej depresji miłości.
Okno otwarte, silny wiatr zawiał
Szklanka przewrócona na stół
Dobrze, że nie ma już teraz herbaty
Nie będzie przynajmniej pustych słów.
Ale na stole pozostał ślad
Nie uda mi się go pozbyć
Plama herbaty ciemnej jak noc
Mam jej serdecznie już dosyć.
Błądzę więc nadal po tym świecie
Pokonuję ciągle przeszkody
I choć straciłam już prawie wszystko
Została mi szklanka wody.
Komentarze (3)
nadzieja nadzieja nadzieje...cóż by nam zostało,
gdybyśmy i jej nie mieli...
Zmusza do refleksji.....warto zawsze mieć nadziję :)
...byle trwać w nadzieji, czarne plamy słabości jasnym
umysłem wybielić...