Szkoda mi
Tylu rzeczy mi szkoda…
Rąbków nocy samotnej,
Haftu na poduszce
Nietykalnie wychłodłej.
Albo szyb czekających
Zblakłych od przeźroczy,
Cieniuteńkich koronek
Zdjętych bez pomocy.
Godzin, bo umknęły
W stronę słońc, co wzeszły,
Słów niewyszeptanych
W ćwierci żywych, grzesznych.
Zaraz się w zliczaniu
Żalów pozatracam…
O czym nie chcę już mówić,
Jak refren powraca.
…Tylu rzeczy.
autor
Alicja
Dodano: 2005-04-25 00:01:20
Ten wiersz przeczytano 1050 razy
Oddanych głosów: 49
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.