szmal ,mamona
Szelestem rozklejasz zmysły zapachem
budzisz żądze
majestatyczne twarze spoglądają zimnym
wzrokiem
naturę masz nijaką , odpychasz, tulisz
krążysz
miliony istnień z braku Ciebie płaczą.
Gubisz wielkie umysły, szeptem grzeszyć
każesz
ponad głowami głowę, nosisz dumnie
stawiają ci toasty przedziwne ołtarze
fenomen który tworzy , a nic nie
rozumie.
Tulisz w swoich ramionach radość, smutek,
grozę
kręcisz ten świat szalony wokół własnej
osi
mówią że jesteś czasem dobro, skarb,
pragnienie
choć częściej bywasz zwykłe ludzkie
upodlenie.
Góry gestem przenosisz w dłonie dajesz
władzę
idiotę zmieniasz w mędrca na honor
biskupi
lecz jeden mały odruch łamie konwenanse
to miłość której nigdy za siebie nie
kupisz.
Komentarze (1)
filozoficzne rozważania na temat pieniędzy,bardzo
mądre, a jednocześnie gorzkie, no i puenta doskonała
chociaż znana, że jednej miłości za pieniądze nie
kupi,na szczęście.../ wydaje mi się ze w tytule
wystarczyło by tylko jedno określenie/