*szmata*
czuję się zbrukany!!!Czy to stan przejściowy? czy sumienie można uprać płynem do kibli? wybawić plame by materia nadal bielą połyskiwała? to pytania!!! One palą mnie w środku ,gdzie jestem? czy to piekło? czy gorsze może nastąpi!!!?...........
mokra nasycona zgnilizny odorem
leży ulicznego zgiełku ozdoba
kawiarnianych odpadów śmietnik
niedopałek obrzydzenia
stęchła zbrukana tania
martwa dusza
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.