Szuflada
Na dnie wiele spraw. Nie nowszych, nie
starszych
Lecz w sam raz. Kiedy trzeba. Gdy
odpowiedni czas
Zbierane na różną okoliczność, osoby,
zjawiska
Kolekcja w kategoriach i zamiarach
dobrana
Jest sprawa, co prawda sprzed lat
kilkunastu
Lecz dotyczy tego, który dzisiaj
konkurentem
W poczuciu obowiązku trzeba zawiadomić
organy
W majestacie prawa, gwoli poszanowania
ludzi
Którzy słysząc, że ktoś zrobił to czy
tamto, głosy mają
Negatywne, co i nam istotne, jak zamiana
figur
Dlaczego nie wówczas, kiedy sprawa miejsce
miała?
Są sprawy, które mają swój czas
istnienia
Do schowania, do wykorzystania, do
eliminacji
Liczy się nie wielkość sprawy, a moment
W którym sprawy tej sprawca, najmniej
potrzebuje
Jego porażka, my w chwale. Sprawa do
niszczarki
Każdy ma swoją sprawę. Każdy swoją
szufladę
Przyjdzie czas, wyjmiemy ….
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.