Ta jedna łza...
Kolejny dzień
Kolejna łza
Kolejny cień
Dosięga dna.
Nim dusza twa
W nim tony łez
Kolejna łza
Czy życia kres?
Z tych wszystkich łez
Ta jedna łza
Da smutkom kres -
- Nie dorwie dna.
Bo wszystkie z nich
To smutku łzy
Ta jedna mi
Rozproszy mgły (?)
Lecz słodka łza
Na gorzkich metr -
- Nie widzę szans
Odbicia się...
I znów na dnie
Wśród gorzkich łez
Rozlega się
Straszliwy jęk:
"Dlaczego ja?
Za jaki grzech?
Czy moje łzy
Nie zmienią cię?"
Komu ten żal
Wysłany jest?
Do góry patrz -
- Co widzieć chcesz?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.