tabletki co za...
Przepraszam...skasowalam poprzedni wiersz..dziekuje tym co oddali glos...dziekuje pozostałym też...Nie bylam z niego zadowolona...nie podobał mi się...juz go nie ma tutaj...z mojej głowy zniknął też.
Nie mogę skupić się...wiosna,piękniejsze
dni...
Ale czy ja jej chcę ?...Nie zmieni przecież
nic...
Już Cię pożegnałam...lecz pamięć za dobra
jest..
Nie daje ot tak zapomnieć...próbuje zabić
mnie.
Chciałabym umieć odejść...
Lecz Bóg zatrzymać chce...
Każdy dźwięk głośniejszy,każdy promień
słońca,
I słowo o czymkolwiek..i słowo niemalże o
niczym..
Wszystko kojarzy mi się z Tobą...Jak nóż
wbity w plecy...
Cios zadaje los..
Jak strzelba która wystrzeliła..prosto w
moją skroń..
I tabletki co za szybko..zadziałały
wszystkie naraz...
I ten sznur o którym mówiłeś..gdy życie
było za piękne...
I ja w odbiciu lustra..
Wszystko jest takie inne..
Nawet wspomnienia już się
zmieniły...wyblakłe..jak czarna
tkanina...zniszczona przez czas.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.