Tak sobie węrduję
Wędruję po białych chmurach
lśniących niczym Piaski Białe
tak delikatne jak goździki
uśmiech dają
drogi pierzaste
jak w fotomorganie
okryte cienkim woalem
przelatujący wiaterek
jak szpilacznica
rzeźbi gipsowe wydmy
jak ludzi
których można zetrzeć na proch
między palcami
księżyc budzi mnie
jeszcze stawiam ślady
jak na świeżym spadniętym śniegu
zdolna do szybkiego biegu
tak życie jest roślinne
złote i zwierzęce
jak ludzie cuchnące
od nienawiści
2008-05-11
Komentarze (7)
w:) jeszcze raz dziękuję jak też pozdrawiam i
słoneczny:)przesyłam :)
44tulipan-dzięki już poprawione
popraw Sobie tytuł
zaskoczyłaś pointą
nieraz ławiej kochać zwierzeta niz ludzi
jak juz poprzedniczka napisała
pozdrawiam:)
Łatwiej kochać zwierzęta niż ludzi, zwierzę aż takiej
odrazy nie budzi... Serdecznie pozdrawiam :))
w :) dziękuję jak też pozdrawiam i
słoneczny:)przesyłam:)
Finał raczej intrygujący, pozdrawiam :)
Karat ma racje dobry wiersz :)
Marzyć, bywa zwykle pięknie,
choć od życia nie uciekniesz!
Pozdrawiam!