Taka mała tęsknota
Delikatnie oddychasz,
Jeszcze tak niewinnie,
Twe usta rozwarte,
Tak lekko, tuż przy mnie,
Głaszczą szyję,
Już nic więcej,
Tylko myśl przy myśli
I ręka przy ręce,
Już śpisz, Twe rzęsy,
O mój policzek,
Już nie zahaczą,
Już na to nie liczę,
A pod powieką,
Ten żar co tak palił,
Gaszony jest szybko,
Chłodniutkimi snami,
Lecz jeszcze świeci,
Na twarzy rumieniec,
A w głowie już marzeń,
I snów nieskończenie,
Leżysz tak piękna,
I pewna prawie,
Że to co widzisz,
Naprawdę, na jawie,
Się dzieje. A motyl,
Który właśnie usiadł,
Na Twojej stopie,
Prawdziwy być musiał…
I wtedy poranek,
Podnoszę się z szałem,
Nikogo przy mnie,
To sen był! Ja spałem…
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.