Takie sobie limeryki 8
Jeden pamiętliwy spod Zbaraża
nie wiadomo o co się obraża
Ręki nigdy nie poda
bo nie wie co to zgoda
lecz za to chętnie pięścią wygraża.
Staremu bajarzowi z centrum Łodzi
ciągle jeden temat po głowie chodzi.
Ciekawsze w mig wywietrzały
gdy włosy mu posiwiały.
Nie wiadomo czy jeszcze coś wymodzi .
Poeci na urlopie na wyspie Bali,
pisali fraszki na temat kanibali.
By poprawić bardziej humorek,
zrobili tubylcom wieczorek.
Ci zaś na koniec poetów pozjadali
Komentarze (17)
Fajne limeryki tylko szkoda poetów...
Pozdrawiam ciepło Maćku:)
świetne ... do trzeciego - po co tam pojechali ?
pozdrawiam
no tak....to już teraz wiem, dlaczego nie ma poetów na
beju...wszystkiemu winni kanibale
miłego dnia:)
wszystkie smaczne. trzeci najbardziej
pozdrowionka :)
No i zakończył się ich żywot. Pozdrawiam :)
Fajne:)
Trzeci chyba najlepszy :)
Dobre, zwłaszcza trzeci.
pzdr
Kanibalka raz na Bali na balu
zjadła twórcę z pewnego e-portalu.
Metaforą się odbijał,
więc szybciutko rym zwróciła.
Nawróciła się - teraz biały z niej jarosz.
:) Pozdrawiam
Jak Krzemanka. Tylko trzeba dopieścić.
Pozdrawiam :)
Najbardziej podoba mi się pomysł zawarty w trzecim
limeryku:)
Miłego dnia:)
Najbardziej podoba mi się pomysł zawarty w trzecim
limeryku:)
Miłego dnia:)
Ten o kanibalach super.
Strach tam jechać na Bali
Jak tam tylu kanibali
Pozdrawiam Maćku
mocny przekaz pozdrawiam