...tam gdzie Ty
utopieni w refleksyjnej kąpieli słuchaliśmy
fal
wsiąkających w piasek cięciwy dnia i
nocy
setki kilometrów przebyte dryfem wiatru
na kopertach adres za każdym razem inny
przez ciąg samochodów piaskownicę
huśtawki
zacząłem poznawać wartość treści listów
smak kleju na odklejonych znaczkach
przy szumie olejowego pieca w ogrodzie
dzisiaj pozbieram krawaty zdejmę buty i
usiądę
przyjdzie listonosz
a jeśli nie znajdzie właściwych drzwi
zaśnie pod jedyną sosną w mieście...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.