Tańcząca z wiatrem
Dotknęłaś słowem czułego miejsca
i obudziłaś marzenia,
nie wiem czy znajdę Przylądek szczęścia,
by w życiu trochę pozmieniać.
Długie wieczory w rodzinnej chacie
Ty wypełniałaś uśmiechem,
byłaś królewną w kolejnej bajce
- dającą wszystkim schronienie.
Jesteś wciąż Mamo największym skarbem,
nie muszę o nim dziś marzyć,
uczuciem wielkim zawsze Cię darzę,
choć jesień miewa też skazy.
Nie mogę teraz zapisać w myślach
cichej, spokojnej przystani;
w której zabraknie bezsensu pytań
i los nam będzie łaskawy.
Pod topolami znalazłam miejsce,
które dla ciebie coś znaczy,
jeszcze pamiętasz uśmiech i szczęście,
dlatego idźmy tam razem.
Komentarze (42)
Piękny wiersz, pełen ciepła i miłości:). Pozdrawiam.
los nie będzie koślawy...w pierwszej wersji miałam
kulawy, może pierwsza myśl lepsza?
Jestem pod wrażeniem. Bardzo na tak. Pozdrawiam
Lubię taką wyobraźnie..
Pozdrawiam (:
Tak, bardzo poruszajacy wiersz.Pozdrawiam:)
amnezja:) to nie jest tekst tylko piękny wiersz.
Słusznie zauważyłaś, że czytając treść, czuje się
lekki dreszczyk.
Nie podoba mi się jedynie określenie 'koślawy los':(
Pozdrawiam autorkę serdecznie:)
Ciepły, pełen uczucia tekst, a wywołuje dreszcz...
Pozdrawiam serdecznie.
Porusza najczulsze struny uczuć. Pięknie :)
Bardzo ładny ciepły wiersz...pozdrawiam:)
Misiaalu!, zrobiłaś na mnie wrażenie i teraz nawet
wiem jak w chorobie potrzebny jest uśmiech, tak,
serdeczny radosny uśmiech,
chyba się rozpłaczę, Miśka, chwyciłaś za serducho,
pójdźmy tam razem, z kwiatem róży
Miłego
zostawiam podziw.pozdrawiam@
Jak zwykle śpiewnie i tak ciepło o tej, najważniejszej
w życiu każdego z nas.