Tańczę...
...dla wszystkich, którzy zwariowali na punkcie tańca tak jak ja ;)...
Tańczę przez życie,
do muzyki, którą gra świat,
do strzępków nut niesionych przez
wiatr...
Raz krokiem skocznym,
energicznym i pełnym radości...
Raz wolnym, pełnym wyczucia i
delikatności...
Ale mimo tego, że tak
bardzo to kocham i tym żyję,
czasem przed tańcem uciekam i się
kryję...
A to dlatego, że są
melodie zbyt dla mnie niezrozumiałe,
przy których moje kroki są nieciekawe,
małe...
Przy których czuję się
nic nie wartym tancerzem - amatorem,
a wtedy sama dla siebie staję się
potworem...
I z takiej perspektywy,
wiem, że moim największym marzeniem,
jest umieć tańczyć do każdej melodii,
niestrudzenie...
...i dla tych wszystkich, ktorzy wogóle nie potrafią nas zrozumieć ;)...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.