Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Telefon

Zegar wskazywał godzinę:
Kilka minut po osiemnastej.

Słucham zespołu The Doors,
Brat, ze słuchawkami na uszach,
Prawdopodobnie śpi.

Telefon.
-Tak słucham?
-Czy to mieszkanie Państwa Kowalskich?
-Tak, zgadza się.
-Moje nazwisko brzmi Nowak,
Jestem lekarzem w pilskim szpitalu.
-Coś się stało?
-Bardzo mi przykro, ale Pani Krystyna nie żyje.
-Jak … Jak to… ?
-Podawano obiad, a kiedy salowa przyszła po naczynia
Pani Krystyna już nie żyła.
-…
-Nie mogłem nic zrobić… Pozostało mi tylko stwierdzić zgon.
-Dzzi… Dziękuję za informację…
-Naprawdę bardzo mi przykro.
Dowidzenia.
-Dowidzenia…

Lekarz nie zapytał czy jest ktoś z dorosłych…
Ciężar spoczął na mych barkach…
Miałem 16 lat…
Dziś mam 17.

Przyczyną zgonu okazało się pęknięcie wrzoda na żołądku…
Przy tych chorobach, z których się leczyła w tym czasie
Ta była błahostką…
Dlaczego?

Odeszłaś…
Zostaliśmy tylko z Ojcem…
Nie zapomnę o Tobie nigdy…

Dziś odeszła Babcia...

autor

Morrison

Dodano: 2006-01-05 12:41:42
Ten wiersz przeczytano 471 razy
Oddanych głosów: 1
Rodzaj Nieregularny Klimat Melancholijny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (0)

Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »