teoria względności
koniec - dziwne słowo
bo cóż ono znaczy
że później nie będzie
już nic się zdarzy
nie urodzi się chłopiec jak tamten
rumiany
dziewczynka nie przypomni
lalki z porcelany
nie zgaśnie światło w lampie
nie wzejdzie poranek
nikt z prośbą nie westchnie po szepniętym
amen
miłość - a cóż tam miłość
zakończy się nagle
z braku dnia następnego
żadne kocham nie padnie
nikt nigdy na nikogo
nie rzuci się z pięściami
nie upomni się wojna o zabitych i
rannych
pies zapomni człowieka który miskę mu
daje
zmarły się nie przewinie
przez sen wczesnym ranem
suchy liść nie opadnie
pąk się nie rozwinie
nowy wiersz nie powstanie
ta myśl
nie przeżyje
Komentarze (3)
Ciekawe rozważania i wiersz. Logicznie poprowadzony
wątek, dobra puenta.
ciekawy - koniec - i początek czegoś nowego to się tak
ma do siebie :)
pozdrawiam :)
ooo... ale jaka to myśl :-) pięknie i klarownie
poprowadzona od początku do końca, warto było
przeczytać, mimo wszystko :-)