teraz
Zamykając oczy
Patrzę w przeszłość
Widzę chwile kiedyś piękne; cudowne
Chwile warte wspomnień
Lecz jak w zerwanym filmie pustka się
zrobiła…
Podnosząc powieki
Łza się ujawniła
Świadomość podpowiada, że to twoja wina
Przestając wierzyć w sens życia
Zadając śmiertelny cios w marzenia
Wypuszczenie ostatniej łzy nic ci nie
dało
Pozostało tylko zniechęcone spojrzenie
Gdzieś tam skierowane w niebo
Mówiąc dosyć
Dosyć wszystkiego
Chcąc coś zrobić
Z dna chcąc pozbierać się
Lecz czy jest jakaś nadzieja ?
Czy jest szansa?
By pójść przed siebie
Pójść w drogę
Drogę, z której niema już powrotu?
Drogę, która nie będzie wisieć nad tobą
?
Wisieć do końca twych dni??
Komentarze (1)
w wierszu jest marazm i czekanie a wystarczy wyciągnąć
rękę Dobry wiersz klimat smutku i rozpaczy dobrze
zarysowany.Wiersz dobry zatrzymanie nadzieja