Tęsknota i bojaźń
Drugi wiersz dla Mojej Mamy bo tak bardzo tęsknię...
BOJĘ SIĘ
Czemu boję się żyć
Czemu boję się śnić i marzyć
Ja tak bardzo chcę
wyjść z ciemności
chcę poczuć smak miłości
Tylko melancholia i przykre wspomnienia
które tak bardzo bolą...
Ja płaczę nad własną niedolą
Ja płaczę bo jestem bezsilna
Nie czuję już obecności Anioła
który tak kiedyś trzymając Mnie za dłoń
prowadził ku dobrej drodze
Boże Ja już nie mogę
MAMO:
Tak chciałabym Cię jeszcze ujrzeć
Chciałabym Cię przytulić
i powiedzieć że to nie Twoja wina
Byłaś Moją Matulą którą tak Kochałam
i będę Kochać...
bo to Ty Mi piękną melodie nuciłaś
Lecz Ja nie rozumiem dlaczego akurat
Ty?!
Najdroższa Mi osoba spełniała Moje sny
i tak młodo musiała zakończyć swoją
wędrówkę
Może tak musiało być bo za bardzo
cierpiałaś...
Gdybym mogła mieć wybór i być z Tobą
bez zastanowienia poszłabym do Ciebie
Gdybym Miała magiczną różdżkę
cofnęła bym czas
by tylko spędzić chwilę z Tobą
i powiedzieć Ci jak bardzo Cię Kocham
Tęsknię!
Drugi wiersz dla Mojej Mamy bo tak bardzo tęsknię...
Komentarze (11)
ale bądź dzielna Karolinko...bądź żelazna ...bądź
pełna nadziei....bierz przykład ze mnie...ja wyszedłem
na ludzi, coś tam osiągnąłem w życiu
Karolinko.....płaczę jak baba pisząc to........pomimo
takiego nazwiska mamy jeszcze takie same
losy....miałem 7 latek jak mama mi umarła...pamiętam
ją jak przez mgłę jak trzymała mnie na kolankach w
takiej różowej sukience...i pamiętam pogrzeb jak tata
płakał...
dziękuję:)
Bardzo osobisty i smutny wiersz. Życzę wiele
dobrego...
Ona ciągle jest...tuż obok...
I łzy popłynęły mi z oczu:-(( moja mama mieszka w
niebie, więcej nic nie mogę napisać, bardzo się
wzruszyłam. Pozdrawiam
trudno coś mądrego napisać.Pozdrawiam serdecznie, musi
upłynąć czas
Tęsknota zawarta w tym wierszu powala na kolana.
Ukochana osoba wspominana przez nas żyje w naszym
sercu i naszych myślach. Pozdrawiam serdecznie.
ludzi kochanych przez nas nie zapomnimy nigdy
pozdrawiam
Dziękuję:)
tesknota za kims kto odszedl jest najwiekszym bolem
jaki dosiega serce..tego bolu slowa nie
wyraza..rozumiem i wspolczuje..taki nasz los jedni
odchodza inni cierpia z tego powodu ze odeszli..a
nadzieja i wiara pozwalaja nam wierzyc ze kiedys sie
spotkamy z tymi ktorych kochalismy i kochamy pomimo
tego ze ich nie ma..ale sa w naszym sercu..Pozdrawiam
serdecznie..