Tęsknota i żal
Karo
W nieobecnym spojrzeniu
Wyczułem garść jedynie zrozumienia
Wiem, że ktoś taki z umysłem
Bez walki rozstał się cienia
Rozstał...
W swojej agonii grając
W popisowej o obojętności sztuce
Granej przez dwóch aktorów
Jednym był On sam
Drugim jego smutek
Smutek...
Nie zawinił nikt, choć szkoda
Czasem jest to wsparciem
Móc spojrzeć w oczy komuś
I jako winnego wskazać palcem
autor
aztek
Dodano: 2004-07-21 09:49:25
Ten wiersz przeczytano 537 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.