Testament
to wyobraźni
spowiedź
nie żyłam na próżno
dla miłości
wychodziłam nogi
wydeptałam ścieżki
samotna bez nienawiści
nie czekałam aż się obudzi
tak
hoża i bosa
traciłam głowę
dla miraży
pocałunki
dąsy pląsy
były...
pokuta tylko pokuta
mój anioł
szepcze
co po za tym......
patrzę na lustra kruchość
łzy sekretne ciekną
ustom poddają wspomnienia
były
zmagania na życia fali
rozmowy na cztery strony
świata
no tak
szept pod powieką
i błysk zwiastujący
miłość
jest
coś się udało
coś ucieleśniło......
Komentarze (2)
Tak,jest miłość jest radość-pozdrawiam.
jest myśl. pozdrawiam.