..to co było, minęło i nigdy...
Jesteś mym małym promyczkiem nadziei...
Rozchmurzonym słoneczkiem każdej
niedzieli...
Na zawsze zagościłeś w moim serduszku..
Lubię jak mówisz do mnie 'kwiatuszku'...
Jak przynosisz mi bukiet żonkili..
Wtedy żyjemy w jednej chwili...
Ciągle robiłeś na mnie dobre wrażenie..
Lecz czy to musi być już tylko
wspomnienie?
To co było, minęło.. i już nigdy nie
wróci...
Nawet jeśli pod pociąg miałabym się
rzucić...
Byłeś wszystkim tym co miałam...
lecz później sama z Tobą być nie
chciałam..
Zapomnij, że w Twoim życiu się
pojawiłam...
I z Tobą za rękę chodziłam...
Po prostu zapomnij...
Heh.. znowu troszkę poniosła mnie wyobraźnia.. Wiersz próbowałam, żeby był od początku do końca rymowany... ale nie wiem czy mi się to w 100% udało. ;] Oceniajcie i komentujcie... ;) pozdrawiam.^^'
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.