to co nastąpi
patrząc w lustro bez odbicia,
szukam w sobie życia,
tak wiele już straciłam,
bo w boga się bawiłam,
jednak wina ma dwie strony,
i dziś zbiera swe plony,
nęka tych którzy zbłądzili,
me imię zniesławili,
krzywda im się dziś dzieje,
a ja już się nie śmieję,
miałam chwilę słabości,
szukałam w sobie wielkości,
jedyne co otrzymałam,
to ból który sama zadałam,
teraz,
trzymając wrogów za ręce,
samotność rozrywa me serce,
wina zżera co może,
nikt mi już nie pomoże...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.